Nie mogłabym ominąć tego tematu, bo pokrzywa jako roślina lecznicza wiele dla mnie znaczy.
Tak sobie myślę, że pokrzywa to taki kopciuszek wśród roślin, taka niepozorna, która na dodatek parzy i kontakt z nią nikomu nie sprawia przyjemności. A jednak ma naprawdę cenne właściwości.
Na pewno każda z was słyszała o płukaniu włosów pokrzywą. Odwar z liści i korzeni pokrzywy wzmacniają i odżywiają cebulki włosów. Likwidują łupież i przywracają włosom ładny wygląd, nadając im połysk i puszystość. Również korzystnie działają na cerę. Okłady nasączone naparem z liści i korzeni tej rośliny wzmacniają skórę, pobudzają krążenie krwi oraz zapobiegają zatykaniu się porów skóry i pojawianiu się wyprysków i wągrów. Szczerze mówiąc nie próbowałam jeszcze okładów na twarz, a tym bardziej robić odwar z korzeni. Poznałam tę roślinę i przekonałam się do niej w innych okolicznościach, niekosmetycznych.
Kiedyś miałam problemy z pęcherzem. Dostałam raz zapalenia pęcherza i potem ciągle to wracało. Brałam antybiotyk, brałam ziołowe tabletki ale jak przechodziło, tak po czasie znów wracało. Pewnego razu jak znów wróciło to od razu miałam bóle pęcherza i dodatkowo już przy oddawaniu moczu pojawiały się lekkie ślady krwi. Zaczęłam więc szukać informacji w internecie o czymś naturalnym, o ziołach, roślinach. Wtedy trafiłam na opis pokrzywy i jej właściwości. Pisało, że pokrzywa posiada właściwości antybiotyczne. Urwałam więc na podwórku młode pokrzywy, zaparzyłam je jak zioła i wypiłam. Do tego też tzw. "nasiadówkę" i nie uwierzycie ale rano już nic mnie nie bolało. Do tej pory jeszcze nie miałam zapalenia pęcherza. Dlatego też uważam, że ta roślina jest cudowna. I zaraz wam to udowodnię, zobaczcie co o niej znalazłam.
Pokrzywa posiada działanie antybiotyczne, co sprzyja gojeniu się ran i owrzodzeń. Ma także substancje insulinopodobne, dlatego też napar wodny tej rośliny podawany w umiarkowanych ilościach, znacznie obniża poziom cukru w moczu, jednakże większe dawki znoszą to działanie.
Pokrzywa jest także niezwykle bogata w witaminy i sole mineralne, tzw. mikroelementy. Jej hormony roślinne pobudza czynności wydzielnicze żołądka, trzustki, wątroby, jelit i wpływa korzystnie na perystaltykę jelit. Doustne przyjmowanie pokrzywy zwiększa zawartość hemoglobiny we krwi i liczbę czerwonych krwinek.
„Hemoglobina roślin” nieznacznie tylko różni się od hemoglobiny ludzkiej, dlatego też uzasadnione jest zastosowanie pokrzywy przy małokrwistości, przy spadku odporności, w stanach uszkodzenia miąższu wątroby (poprawia czynność komórek wątrobowych) oraz w chorobach gośćcowych, kamicy nerkowej i w schorzeniach wyniszczających ustrój.
Liczne badania mówiące o łączeniu się w organizmie żywym enzymów zwierzęcych z mikroelementami pierwiastków, które pobudzają pole bioelektromagnetyczne ustroju, pomagając mu stworzyć nowe zdrowe komórki w układzie patologicznym-kancerogennym, potwierdziły jej antyrakowe właściwości.
Tak więc jest to bardzo bogata roślina i podchodźmy do niej z szacunkiem. Korzystajmy z jej drogocennych właściwości na wszystkie sposoby. Mogę szczerze polecić wam picie naparu z tej rośliny, a dodatkowo w kosmetyce zapewne sprawdzi się równie dobrze.
Dodatkowo, co jest bardzo ciekawe, słyszałam również, że pokrzywę można przyrządzić tak jak szpinak i jest bardzo podobna w smaku. Próbowałyście pokrzywę w jakikolwiek sposób?
0 komentarze :
Prześlij komentarz